Morrowind RPG

-Dzięki. Do zobaczenia panie. - To powiedziawszy, Nasyen ruszył wskazaną drogą.

-Aha. To wskaż pan jeszcze, gdzie jest jakaś oberża i już panu nie przeszkadzam. - Rzekł po chwili zastanowienia.

-Aha. A jacyś przybysze miasto odwiedzają? Jakieś podejrzane osobowości może widujesz?

Gdy tylko poruszył się, aby wyciągnąć sztylet, oddałem strzał, celując w najłatwiejszy cel, czyli korpus przeciwnika.

-No właśnie, sprawa jest. Bo stoisz pan tutaj pewnie dosyć często, więc wiesz, kto wchodzi, kto wychodzi, oraz wszystkie nowiny pewno do pana docierają. Jakieś sensacje ostatnio były, czy nie bardzo? ...

Aha, tak, także polecam Mordimera.

Naciągam strzałę na cięciwę i czekam na odpowiedni moment, czyli moment, w którym przeciwnik się poruszy, a tym samym nie będzie w pełni skoncentrowany na moich ruchach. Gdy ów moment nastąpi, oddaję ...

//Przerzucam się na pisanie trzecioosobowe, bo tak jakoś mi łatwiej...//
Nasyen rozejrzał się dookoła i stwierdził, że jest w rzyci. I to głęboko. Zaklął cicho i ruszył w stronę gwardzisty moknącego ...

Na środek areny wkroczył jakiś niewysoki Dunmer. Dunmer, a bo kto inny, jak jeno Dunmerowie, oraz mutanci pozostali? Ów niestary chłopak rozejrzał się dookoła, zbadał wzrokiem te miejsce, po czym krzy ...

Polecajcie pozycje do przeczytania. Po prostu.

Moje ulubione książki to:
J.R.R Tolkien "Hobbit", "Dzieci Hurina", "Legenda o Sigurdzie i Gudrun".
C.S Lewis - Cała sa ...

-Aha. Dzięki, w takim razie idę wypocząć, aby być jutro gotowym do wyprawy. Bywaj. - To powiedziawszy, ruszyłem w stronę drzwi.

-Ehe. Walka z mutantami, co? Walka o wolność Rodu Dunmerskiego?

-Rozumiem. Nie trzeba gdzieś się zgłosić, albo coś? Po prostu przychodzę i należę do oddziału?

-Ktoś mi trochę pomagał. Przeszedłem profesjonalne szkolenie wojskowe. - Spojrzałem tylko na kubek, po czym znowu na swojego rozmówcę.

-Tak też zrobię. Ile mam czasu na odpowiednie przygotowanie się? Kiedy wyruszamy i gdzie? Jaki będzie cel tej wyprawy i ilu ludzi idzie? - Zasypałem go gradem pytań, na które odpowiedzi wydawały mi si ...