Morrowind RPG

Hardcor

Rzuciłem, mięso psu i biorąc duży łyk piwa zapytałem:
-Hmm, widze masz niezłą fuche, da się nam tym dużo zarobić ?

Gimli

- Jak umie się walczyć to jasne.

Hardcor

-A ile mniej więcej dostajesz za jedną wygraną walkę ?

Gimli

- Można zgarnąć 50 sztuk złota i broń przeciwnika.

Hardcor

- Ooo widze, nieźle można się dorobić. - odparłem lekko się uśmiechając
-Mam , do ciebie jeszcze jedno pytanie, lubisz może walczyć na pięśći ?

Gimli

- Raczej wolę używać miecza.

Hardcor

-Szkoda -odparłem dopijając resztkę piwa.
-No niestety na mnie już pora, dzięki za informacje, żegnaj.
Wskazałem psu, aby udał się wstronę drzwi i sam też tak zrobiłem.
//jeżeli nikt mi nie przeszkadza i mogę spokojnie wyjśc na zewnątrz to kieruje swoją kroki w kierunku siedziby rodu Dunmerskiego.

Gimli

Docierasz do siedziby rodu, jest to niebywale piękny budynek, a napewno najbardziej zadbany. Stoisz przed dużymi dębowymi drzwiami.

Hardcor

Jeżeli nikt mi nie przeszkadza to wchodzę do środka.

Gimli

Widzisz dosyć ładną spore pomieszczenie, wnętrze jest przystrojone lampami i roślinami, a na środku widzisz dwójkę Dunmerów rozmawiających o czyms zawzięcie.

Hardcor

Podchodzę do grupki Dunmerów i pochylam lekko głowe na powitanie.
-Witajcie, nazywam się Asterion chciałbym dołączyć do waszej organizacji.

Gimli

Dunmer spogląda na ciebie:
- Jesteś pewien, że chcesz walczyć przeciw mutantom?

Hardcor

-Tak, chce pomóc w wyplewieniu tego plugastwa z naszego świata. - skłamałem

Gimli

- Niech i tak będzie. Oficjalnie nadaję ci rangę " Kandydat ".
- Chcesz wysłuchać rozkazów już teraz?

Hardcor

-Tak, oczywiście -odpowiedziałem z głupim uśmiechem na twarzy